Na stronie "Expressu Bydgoskiego" można przeczytać rozważania na temat możliwości rozegrania tegorocznej edycji Kryterium Asów. Motywem przewodnim są problemy ze ściągnięciem na te zawody żużlowych "asów" ścigających się w SGP.
Argument niespecjalnie trafiony, ale w myśl znanego powiedzenia "jeśli chcesz uderzyć psa, to kij zawsze znajdziesz"... brak tej tradycyjnej imprezy w kalendarzu żużlowym doskonale wpisuje się w politykę niszczenia bydgoskiego żużla. Swoją opinię już zostawiłem pod artykułem, tutaj dodam jeszcze tylko krótki komentarz i zapraszam do umieszczania swoich spostrzeżeń na stronie "EB".
Miejmy jednak nadzieję, że ktoś pójdzie wreszcie po rozum do głowy i zrozumie, że sport będący symbolem Bydgoszczy należy pielęgnować, a organizowanie Kryterium Asów jest do tego doskonałą okazją! Nawet jeśli w zawodach nie wezmą udziału uczestnicy SGP, to naprawdę jest sporo zawodników, którzy są w stanie zapewnić widzom rywalizację na wysokim poziomie, zawodników, których zmagania bydgoscy kibice z pewnością chętnie obejrzą. Trzeba tylko CHCIEĆ coś zrobić!
Likwidacji KA mówimy stanowcze NIE!!!
PS
Taka mała podpowiedź - a może warto na temat startu w Kryterium rozmawiać z legendą tych zawodów? W końcu w SGP nie weźmie udziału, a na stadion przyciągnie więcej widzów niż cała stawka SGP razem wzięta... O kogo chodzi? Chyba każdy się domyśla...